wtorek, 7 listopada 2017

Dla takiej przyjaźni warto żyć

Dla takiej przyjaźni warto żyć    

    Pewnego pięknego dnia Zuzia dowiedziała się, że jest chora na białaczkę. Trafiła do szpitala. Jej życie legło w gruzach. Załamała się. Nigdy nie pomyślała, że jej się to przytrafi. Nie chciała z nikim rozmawiać, chciała być sama.
    Rodzice nie wiedzieli co robić. Zuzia zamknęła się w sobie. Nie wyrażała uczuć i była bezradna. Czuła niechęć do życia, ludzi, wszystkiego. Przyjaciele próbowali do niej dotrzeć, ale nie dali rady. Rodzice byli załamani. Ich córka umiera na ich oczach. Stracili nadzieję. Chemia po chemii, a nic jej nie pomaga. Straciła wszystko włosy, przyjaciół, chęć do życia, nadzieję. Całe dni była sama w izolatce. Popadała powoli w depresję. 
    Na jej drodze pojawiła się niezwykła osoba. Była to studentka psychologii. Dziewczyna nazywała się Marysia. Wesoła, pozytywna dziewczyna również próbowała do niej dotrzeć i udało jej się. Znalazły wspólny język. Zuzia jak i Marysia kochały konie. Rozmawiały godzinami o pasjach, przeżyciach, rodzinie. Dziewczyna musiała już iść. Pożegnały się. Mama Zuzi porozmawiała ze studentką potem poszła do córki i rzekła:
  • Kinga Graczyk SP w Strzelcach
    Matylda Żaba SP we Wszedniu

  • Kasiu musimy porozmawiać
  • Słucham powiedziała dziewczyna
  • Wiem, że polubiłyście się z Marysią
  • Tak. Super dziewczyna! Dzięki niej zrozumiałam, że mimo choroby życie jest fajne i ma sens.
  • Cieszę się, że się zaprzyjaźniłyście.
  • Ja również.
  • Pani Marleno! - krzyknął lekarz.
  • Tak słucham? - odpowiedziała mama.
  • Można prosić do mojego gabinetu? rzekł.
  • Tak, już idę- odpowiedziała
    Pożegnała się z córką i poszła. Obawiała się, że stało się coś złego. Tym razem były to dobre wieści.
    -Wyniki pańskiej córki bardzo się polepszyły. Zauważyłem również, że ma lepsze samopoczucie – powiedział.
  • Tak ! Poznała super panią psycholog. Znalazły wspólny język. - odpowiedziała
  • Cieszę się powiedział lekarz.
  • Ja również. - odpowiedziała
    Choroba Zuzi trwała 5 lat. W ciągu tych lat dziewczyny bardzo się do siebie zbliżyły. Dużo rozmawiały. Zuzia wyszła ze szpitala. Mimo kilometrów dziewczyny utrzymywały kontakt. Ciągle rozmawiały, spotykały się co jakiś czas.
Morał z tego taki, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w najtrudniejszych chwilach naszego życia. Nie zawsze będzie idealnie, ale zawsze warto mieć nadzieję i człowieka, który w nas wierzy czyli prawdziwego przyjaciela. Ta historia jest dowodem na to, że każdy ma przyjaciela, każdy znajdzie przyjaciela, każdy może być przyjacielem. Dla takiej przyjaźni warto żyć.

Julia Lesicka
Szkoła Podstawowa nr 2 w Mogilnie
im. Marii Konopnickiej