Dla takiej przyjaźni warto żyć
Pewnego pięknego dnia Zuzia
dowiedziała się, że jest chora na białaczkę. Trafiła do
szpitala. Jej życie legło w gruzach. Załamała się. Nigdy nie
pomyślała, że jej się to przytrafi. Nie chciała z nikim
rozmawiać, chciała być sama.
Rodzice nie wiedzieli co robić.
Zuzia zamknęła się w sobie. Nie wyrażała uczuć i była
bezradna. Czuła niechęć do życia, ludzi, wszystkiego. Przyjaciele
próbowali do niej dotrzeć, ale nie dali rady. Rodzice byli
załamani. Ich córka umiera na ich oczach. Stracili nadzieję.
Chemia po chemii, a nic jej nie pomaga. Straciła wszystko włosy,
przyjaciół, chęć do życia, nadzieję. Całe dni była sama w
izolatce. Popadała powoli w depresję.
Na jej drodze pojawiła się
niezwykła osoba. Była to studentka psychologii. Dziewczyna nazywała
się Marysia. Wesoła, pozytywna dziewczyna również próbowała do
niej dotrzeć i udało jej się. Znalazły wspólny język. Zuzia jak
i Marysia kochały konie. Rozmawiały godzinami o pasjach,
przeżyciach, rodzinie. Dziewczyna musiała już iść. Pożegnały
się. Mama Zuzi porozmawiała ze studentką potem poszła do córki i
rzekła:
- Kasiu musimy porozmawiać
- Słucham powiedziała dziewczyna
- Wiem, że polubiłyście się z Marysią
- Tak. Super dziewczyna! Dzięki niej zrozumiałam, że mimo choroby życie jest fajne i ma sens.
- Cieszę się, że się zaprzyjaźniłyście.
- Ja również.
- Pani Marleno! - krzyknął lekarz.
- Tak słucham? - odpowiedziała mama.
- Można prosić do mojego gabinetu? rzekł.
- Tak, już idę- odpowiedziała
Pożegnała się z córką i poszła.
Obawiała się, że stało się coś złego. Tym razem były to dobre
wieści.
-Wyniki pańskiej córki bardzo
się polepszyły. Zauważyłem również, że ma lepsze samopoczucie
– powiedział.
- Tak ! Poznała super panią psycholog. Znalazły wspólny język. - odpowiedziała
- Cieszę się powiedział lekarz.
- Ja również. - odpowiedziała
Choroba Zuzi trwała 5 lat. W ciągu
tych lat dziewczyny bardzo się do siebie zbliżyły. Dużo
rozmawiały. Zuzia wyszła ze szpitala. Mimo kilometrów dziewczyny
utrzymywały kontakt. Ciągle rozmawiały, spotykały się co jakiś
czas.
Morał z tego taki, że prawdziwych
przyjaciół poznajemy w najtrudniejszych chwilach naszego życia.
Nie zawsze będzie idealnie, ale zawsze warto mieć nadzieję i
człowieka, który w nas wierzy czyli prawdziwego przyjaciela. Ta
historia jest dowodem na to, że każdy ma przyjaciela, każdy
znajdzie przyjaciela, każdy może być przyjacielem. Dla takiej
przyjaźni warto żyć.
Julia Lesicka
Szkoła Podstawowa nr 2 w Mogilnie
im. Marii Konopnickiej