Ja straciłam nogę podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, gdzie kiedyś mieszkałam. Miałam wtedy 9 lat. Chociaż trwała wojna, to w naszym domu na czas posiłku zawsze był stół nakryty białym obrusem i piękna zastawa. Wszystko tak jak zwykle.
Pewnego dnia usłyszałam krzyki i wołanie moich przyjaciół. Postanowiłam, że wymknę się z domu i pobawię się z nimi. Nie zdążyłam do nich dojść. Wybuchła bomba. Na moich oczach zginęli wszyscy moi przyjaciele, a ja straciłam nogę , tylko nogę.
Kiedy zobaczyłam Delfi, pomyślałam, że ktoś kto stworzył protezę dla niej mógłby stworzyć protezę dla mnie.
Mimo tego, że nie mam nogi, nie poddaję się tak jak ona. Pływam razem z nią, chodzę do niej codziennie i rozmawiam z nią. rozumiemy się bez słów. Kiedy jest mi smutno, jestem zła lub po prostu się nudzę idę do niej. Gdy od niej wracam, zawsze jestem szczęśliwa.